Witam.
Pod długiej przerwie w końcu udało mi się przenieść bloga na nowy adres i zrobić nową odsłonę.
Jak widać wiele się pozmieniało trochę przybyło...
Tamten blog chyba będzie skasowany chociaż ciężko będzie mi to zrobić. Ewentualnie mogę się rozmyślić i tego nie zrobić.
Weronika:
Na dzień dzisiejszy 8 miesięcy i kilkanaście dni.
Ma już 3 ząbki i 4 w drodze.
Co potrafi? Wiele naprawdę wiele.
Przez te 8 miesięcy nabyła umiejętności takie jak:
- Siedzenie samodzielne
- klęczenie
- plucie
- robienie prrrrrrrrr językiem ;)
- nakładanie czegoś na coś np kółek na piramidkę (chociaż czasem jej to nie wychodzi)
- pokazywanie jak czegoś nie chce (kręci głową na NIE)
- wyciąganie rączek jak chce do kogoś
- wyciąga rękę do witania jak się mówi Cześć.
- wstawanie trzymając się czegoś
- przekręcania się na boki i na brzuszek
- mówienie mamama... bababba... tatattaa.... buuuuuba itp
Chyba tyle oprócz tego pierwsze kroczki ma za sobą. Teraz by tylko chodziła za ręce. Czasem mój kręgosłup się sprzeciwia ale wynalazłam stary sposób jak świat i wszyscy są happy. Mianowicie biorę ręcznik robię z niego pasek przepasam małą pod paszkami i ona sobie tak chodzi a ja ją trzymam w pozycji wyprostowanej . Oczywiście takie spacerki nie są długie ale mała się uczy równowagi.
Jeśli chodzi o jedzenie to nie wiem po kim ma wstręt do mięsa... Hmmm? Je tylko warzywka nie chce nic co ma mięso już nie wspomnę o kurczaku. Czasem raz na kilka tygodni przeprosi się z wołowinką lub cielęciną a tak to nie ma mowy. Słodkie też średnio lubi ale owoce mogła by jeść cały czas.
Na szczęście mimo tych upodobań rośnie zdrowa a to najważniejsze. Chociaż jak ludzie ją widzą to każdy się pyta ile ma i sugeruje (pewnie ze 4 miesiące) kiedy mowie że 8 ludzie robią oczy jak bym im złoto za darmo dawała. Nie dziwne jak waży 6.5 kg a cm nie pamiętam ale około 70 ;) Taka mała kruszyna.
Ja:
Oprócz życia codziennego zaangażowałam się w pomoc Michałkowi. Kochany dzieciaczek i taki pogodny jak na tak poważną chorobę. Osobiście go nie znam ale mój był u niego nawet ma z nim zdjęcie. Mów że mały łobuziak. Teraz Michałek jest z Mamą za granicą na konsultacjach w poniedziałek będą znali wyniki badań mam nadzieję że uda się wygrać tą walkę o życie. Jeśli chcecie i możecie pomóżcie maluchowi on ma dopiero 5 latek. Można wysłać dla niego sms numer i treść macie z boku. Dziękuję w ich imieniu.
Pozdrawiam ;)