czwartek, 16 sierpnia 2012

(53) Paskudnie...

Witam.
Jest tak paskudnie na dworze że idzie się załamać.
I przez ta pogodę łatwo można się nabawić jakiegoś kataru. Dlatego też daję wam tu dziewczyny rady jak zwalczyć katar domowymi sposobami, a raczej jak sobie ułatwić przebrnięcie przez niego ;)



Domowe sposoby na katar
uratują cię, gdy dzienne zużycie chusteczek higienicznych przekracza u ciebie wszystkie możliwe normy, a apteka jest zbyt daleko, żeby udać się do niej po krople do nosa. Wypróbuj chrzan, albo czosnek i przekonaj się sama.


·Wdychanie chrzanu pomaga nawet przy najbardziej intensywnym katarze. Alternatywą może być jedzenie 2 -3 łyżeczek startego chrzanu do każdego posiłku.


Równie pomocne może okazać się położenie na noc, przy łóżku (np. na nocnym stoliku) czosnku, który skutecznie udrażnia drogi oddechowe.


Jeśli dokucza ci zatkany nos wypróbuj herbatkę z majeranku. Do filiżanki z wrzątkiem wsyp łyżeczkę tej przyprawy, przykryj talerzykiem i odstaw na 10 minut.


Wieczorem weź gorącą kąpiel z dodatkiem olejków eterycznych (np. eukaliptusowym), ubierz skarpetki i wskocz do łóżka.


Do miski wlej wrzącą wodę i dodaj kilka kropel Amolu. Pochyl się nad miską, przykrywając głowę ręcznikiem, tak aby para nie uciekała i wdychaj.


Zadbaj o odpowiednie nawilżenie powietrza w sypialni. Jeśli nie masz profesjonalnego nawilżacza, na kaloryfer powieś mokry ręcznik.


Na mocno rozgrzanej łyżeczce umieść krople miętowe i wdychaj.

Pamiętajcie jednak, że katar leczony trwa tydzień, a nie leczony 7 dni... ;)

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

(52) Wakacje ;) i ROZDANIE ;)


Jak tam u was mijają wakacje? Jakieś wyjazdy? Może wycieczki?
My staramy się spędzać czas wykorzystując nasze możliwości jak tylko potrafimy. 
Czyli wchodzą w grę wycieczki miejscowe i nie tylko ;)

Ostatnio spontanicznie odwiedziliśmy nasz zalew :) Weronika miała frajdę bo były kaczki. Wszytko co było do jedzenia oddawała im :) A jaka była szczęśliwa że jedzą ojoj - bezcenne.
Wybiegała się . Z babcią chodziła na spacerki i chlapała w wodzie nóżkami ;)

Weronika już w trakcie jazdy miała super humor ;)



To była radość z chapania w wodzie ;) 

A tu już widać zmęczenie :) Po całym dniu zabaw :)
To tak właśnie spędzamy ostatnio czas z tatą. Jeździmy tu i tam i dobrze się bawimy. 

Natomiast na weekendzie byłyśmy u moich rodziców. Pogoda dopisała. Wreszcie zobaczyłam się z moim chrześniakiem a Werka spotkała się z Ciocią (chrzestną). Siostra z mężem zabrała nas do swoich teściów na wieś. Fajnie było tak odpocząć, mała bawiła się z Dawidem a my mogłyśmy pogadać. Widać było że Nika stęskniła się za Ciocią. :) 
Dawid chyba za mała też tak jak i mała za Dawidem. Jak cudnie się bawili i chodzili za rączkę. Zaraz wam pokażę jakie zdjęcia wyszyły ;) 


Tym zdjęciem w sepii tak się zachwycam ;) Bardzo mis się podoba. 
Oczywiście "Kwiatka" dostała od Dawida który własnoręcznie go wyrwał z grządki babci ;)

Dziecko mi się tak wymęczyło że jak wróciłyśmy do domu to od razu poszła spać.


A wczoraj byłam z ojcem na rybach. WRESZCIE :) Och jak ja to lubię. O 3 nad ranem wstaliśmy trochę za późno ale to nic i wyjazd pół godziny później. Jak to wycisza i mogłam z nim pogadać normalnie ;)
Oczywiście pierwszą rybę złapaną sfotografowałam ;) Jest to Karaś Złocisty :) ZŁOTA RYBKA :)


Ogólnie udało mi się złapać przez cały dzień tylko 6 rybek. Ale trzeba wziąć poprawkę że od 11 była z nami moja mama i Weronika :) to już nie było takie łowienie. Złapałam jedną mała płotkę to Weroniśka oglądała ją a potem w wiaderku chciała ją złapać. Dzień mile spędzony.



Całkowicie z innej beczki to mamy nowy nabytek- chodzik samochodzik ;)

Zabawa świetna :) Sama  miałam podobny tylko różowy :)
Chyba każde dziecko lubi taki chodzik :) Szybko nauczyła się na nim jeździć. Nie jest drogi a radość sprawia ogromną.


Praca....
Pracy brak niestety nie przedłużyła ze mną umowy. Nie zachowała się w porządku do końca bo powiedziała mi to 30 czyli w przed ostatni dzień miesiąca. A pytałam wcześniej przecież mogła mi powiedzieć prawda? Wiec znowu bez pracy i znowu poszukiwania :( Ale nie będę się łamać dla chcącego nic trudnego :)

Na blogasku pojawiła się nowa zakładka. Będą tam różne rady. Od takich niby najprostszych do tych takich co się zawsze przydadzą :) Taki zbiór w jednym miejscu :)

Co do biżuterii to jeszcze dokładnie to dopracowuję. Dla dzieci na pewno coś będzie :)


Pozdrawiamy i na koniec jeszcze jedno foto :)


EDIT:



Jest nowe rozdanie pod tym adresem : http://queeeniak.blogspot.com/2012/07/rozdanie-wygraj-dla-siebie-lakiery-orly.html
W którym ja osobiście biorę udział :) Trzymajcie za mnie kciuki :P

sobota, 28 lipca 2012

(51) Aparat?!?!

Od jakiegoś czasu poluję na jakiś tani aparat cyfrowy.
Nie potrzebuję nie wiadomo jakiego bo nie jestem zawodowym fotografem. Ważne żeby był poręczny i można było w każdej chwili zrobić zdjęcie :)

Znalazłam parę modeli np. kodak, benq, samsung, hp
I teraz muszę zastanowić się nad tym który będzie najlepszy dla nas.

Może wy znacie się trochę lepiej i mi doradzicie która maraka jest najbardziej warta uwagi?


Co u Wroniśki?
A wszytko w porządeczku. Katar poszedł w niepamięć i kaszel też. Teraz tylko problem z nocnikiem.... Nie wiem czy przez tą chorobę czy jak ale nie chce w ogóle korzystać z nocnika jakiś bunt. Ale i na to znajdziemy sposób.Nie ma rzeczy nie możliwych.
Weronika jest pełna radości bo już możemy wychodzić na plac zabawi do Hubercika. Ach ona go lubi. A doskonałym dowodem na to jest to jak sobie to okazują :)



Czy nie wygląda to słodko?


Już nie długo pojawi się nowa podstrona o biżuterii dla dziecka oraz mamy. :) Będzie pokazane tam z jakich przedmiotów jak złożyć. Będzie można również kupić już gotową biżuterię :)


Pozdrawiam :)

niedziela, 22 lipca 2012

(50) Wielka Niewiadoma....

Zimne dni nastały...
Nie wiem już kiedy było lepiej czy jak było 35 stopni czy jak jest zimno i wieje wiatr. Tak źle i tak niedobrze.
W pracy atmosfera też się ochłodziła a może mi się tylko wydaje?
Wiem jedno że szukają jeszcze kogoś do pracy lub któraś z nowych poleci. Ciekawe czy ja czy ta druga. Patrząc na nas obie już sama nie wiem która ma większe szanse.
Co prawda pytałam kierowniczki co  i jak  ale do końca miesiąca nie wiadomo. Nic wiec trwam w takiej "wielkiej niewiadomej" czy w następnym miesiącu będę pracować.


Weronika już od ponad tygodnia ma katarek i teraz jeszcze trochę kaszle. Jak nie przejdzie jej po tych syropach do środy chociaż trochę to idę do lekarza niech zbadają.

Inna sprawa to że ona cały czas bierze metal do buzi. Zamki, śruby, łyżeczki, sprzączki.... To już jakaś plaga. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Może wy macie jakieś pomysły?



niedziela, 15 lipca 2012

(49) Jesteśmy

Witam.
Mam już internet. Wreszcie.
Tęskniłyście?

U nas jest wszytko dobrze. Weronika rośnie i rozrabia. Teraz ma etap wychodzenia bez wózka na spacerki. Chyba trochę się przyzwyczaiła do tego że wychodzę do pracy. Coraz lepiej na to reaguje.Po za tym chyba nic nowego się nie wydarzyło.

Ja pracuje nadal. Została mi przedłużona umowa. Grafik jest świetny i godzinowo też jest dobrze.

Ostatnio już nie pamiętam czy w poniedziałek czy we wtorek zrobiliśmy sobie wycieczkę Ja Weronika i Tata. Poszliśmy na Majdanek. Chciałam zobaczyć zmiany jakie tam wprowadzili. Coraz bardziej dbają. Choć nadal uważam że mogli by więcej tam zrobić. Ale co ja mogę? Nic. Wracając do tematu Weronika była w niebo wzięta. Po drodze na miejsce wycieczki zrywała z tatą kwiatki i zbierała kolorowe kamyczki.
 A gdy dotarliśmy na miejsce była już zmęczona i postanowiła sobie odpocząć. Nie wiele myśląc siadał na krawężniku.

Dzień zaliczam do udanych.

A My? A u nas jest jak jest. Raz lepiej raz gorzej.

niedziela, 3 czerwca 2012

(47) Stres i radość

Matko dziś NIEDZIELA.
Jak zawsze szykuje się rodzinny obiad. Dobrze że tym razem tylko w grodzie dziadków  i rodziców. 
Mam taki stres przed jutrem że aż mnie brzuch boli.
Jeszcze jak na złość pół nocy mnie bolał ząb:/ 
Jak jutro tak będzie to porażka. Co prawda nie jest to moja pierwsza praca w życiu ale tak się stresuje jak bym szła na jakieś najważniejsze egzaminy.

Dzień Dziecka.
Cudowny. Uśmiech Wery bezcenny.
Nie spodziewałam się że tak świetnie go spędzimy. Tatuś Wery zabrał nas do siebie bawił się z nią cały czas a ja mogłam poczytać książkę. 
Super!
Prezentami Aniołek został obsypany. Od taty Laptopa - zabawka superancka ;) Wszytko co na nim jest jest mówione. Także mała szybciej nauczy się dobrze mówić.

Każdy z guziczków ma kilka funkcji np A jest mówiony jako literka i jako kolor zielony, a np 2 jest jako cyfra i jako gwiazdka oraz ma jeszcze melodyjkę. Trochę tego jest.Oczywiście na wyświetlaczu pokazują się obrazki kolorowe w zależności od guziczka. A po zamknięciu komputerek mówi "Lubię Cię", gdy go dalej nie rusza się słychać gaworzące dziecko a potem "Pa do zobaczenia wkrótce" ;) 

Po za tym od nas dostała drewnianą planszę z wyciąganymi elementami na których są zwierzaczki, ludzie, budynki, samochody. Torebkę - pieska można jako plecaczek nosić oraz piaskownicę tą o której pisałam.

Dzień zaliczam do udanych. Oby takich więcej (i nie chodzi o prezenty).


Co nowego na blogu. Czytając Zaradną Mamę postanowiłam też zrobić na swoim blogu miejsce na reklamy nie tylko to z google. I takim to oto sposobem jest ;) Zobaczymy co z tego będzie. 

piątek, 1 czerwca 2012

KONKURS!!

Obiecany Konkurs!

Zasady są proste:
1. Biorący udział w konkursie wkleja na swojego bloga ten obrazek z linkiem do konkursu :

2. Jeżeli ma taką możliwość obserwuje bloga publicznie. (proszę podać jako kto w komentarzu razem z odpowiedzią)
3. Pod tym postem zamieszczamy odpowiedz na "zadanie" Konkursowe.
4. Czas trwania 2 tygodnie ( do 14.06 23:59)
5. Dobrze się bawimy!

Biorąc udział w konkursie akceptujesz te warunki!

A zadanie jest takie:

Najśmieszniejsza chwila z życia twojego malucha. Coś co rozbawiło Cię do łez.  Może być to opis sytuacji (co zrobił twój maluch), może być to jakiś dialog, albo zdjęcie z pozą lub miną twojego szkraba. Nie ważne co to będzie ważne że rozbawiło Cię do łez.


Po zakończeniu konkursu Wera wraz z komisją czyli mamą wybierze Pierwsze miejsce oraz 3 nagrody pocieszenia.


Nagroda za pierwsze miejsce
Zestaw mini kosmetyków 
1. Mleczko nawilżające.
2. Krem pielęgnujący
3. Krem na odparzenia
4. Płyn do mycia włosów i ciałka
Nagroda pocieszenia:
Płyn do mycia włosków i ciała

2 x Krem na odparzenia.

POWODZENIA!

czwartek, 31 maja 2012

(45)Zmiana Wyglądu, treści czyli Weronika & Mama

Długo się zastanawiałam podczas zmian na blogu czy by nie zmienić jego treści.
I dziś doszłam do wniosku że jednak będzie to blog o Weronice w szczególności ale także i o mnie. O moich spostrzeżeniach itp. 
Jeśli chodzi o problemy sercowe nie będę ich tu wylewać (wiadomo jakieś tam wstawki maleńkie na pewno będą ;) ). Od tego mam inne miejsce w sieci. Tu będzie wszystko co dotyczy Córeczki, macierzyństwa itp.
Dlaczego taka zmiana?
Bo tak czytam wasze blogi i widzę że to jednak jest lepsze i wygodniejsze. Jak za jednym razem i w jednym miejscu można opisać tez swoje jakieś sprawy. Po za tym widoczne jest mi to w jakiś sposób potrzebne.

Bardzo cenię sobie blog Mamy Ka. Nie będę ukrywać że jest w jakiś sposób dla mnie wzorem. Choć też nie mówię że inne blogi mnie nie ciekawią. Każdą mamę podziwiam bo każda przechodzi inne problemy i radzi sobie z nimi świetnie. Z każdego bloga można czerpać inspirację oraz dostać dobre rady, które nie raz w życiu się przydają. Ale również każdy potrzebuje czasem takiego wzorca i szuka dotąd aż go odnajduje.

Co do mojej pracy to jest to robota w pasmanterii o naprawdę dużym asortymencie. Znajduję się ona w centrum handlowym. Byłam tam 5 godzin na próbę dwa tygodnie temu. I naprawdę muszę wam powiedzieć że bardzo mi się tam podoba. Po za tym ja lubię prace z ludźmi. Od tamtej pory właśnie czekałam na telefon czy dostałam tą pracę czy nie i udało się. Szefowa powiedziała że najlepsze wrażenie na niej zrobiłam na rozmowie oraz że dziewczyny które miały przyjemność ze mną pracować bardzo były zadowolone. A oprócz mnie było jeszcze 3 dziewczyny walczące o ta pracę.
Jedyne czego się boję to systemu jaki tam jest. Bo nie ma kasy fiskalnej tylko jest komputer i system. Niby nie jest trudny ale wiecie jak to jest stres, czas, klient i można coś nie tak zrobić. 
Ale pozytywnie myślę wiec na pewno się uda ;)
Pytałyście z kim zostawię dziecko. Z moją babcią. Zgodziła się na pilnowanie tym bardziej że praca jest około 3 dni w tygodniu po 8 godzin bo to 3/4 etatu. Miałam robić po 6 h codziennie ale szefowa rzuciła takim pomysłem ze 8 h dziennie ale za to więcej wolnego ;)


Z innej beczki na pewno każda z was słyszała owsikach. Bleee jak tylko pomyślę to aż mnie coś bierze. Dziś byłam na kontrolnej wizycie z Niką i pani doktor zadawała nam różne pytania. Na temat naszego pieska, czy bawimy się w piasku, czy chodzimy bawić się z innymi dzieciaczkami. Odpowiedziałam że oczywiście. Wiec przestrzegła mnie przed owsikami. Dlaczego zwróciła na to uwagę? Ponieważ mała zaczęła zgrzytać zębami. A podobno to jest jeden z objawów owsików. Hmmm. Zaglądała też czy może kolejne ząbki nie rosną ale jeszcze na razie nie i tak ma duuuuużo. ;) Wiec jednym słowem byłam trochę zdziwiona i przerażona. Pytała czy nie zauważyłam owsików na pupie małej albo może jak się załatwiła już. Powiedziałam że nie. Wiem jak wygląda owsica i jak tylko bym zauważyła to od razu bym poszła po lek. Tym bardziej że to paskudne choróbsko jest zaraźliwe ja nie wiem co. Na wszelki wypadek doktorka przepisała lek który mam podać jutro przed jedzeniem i za 10 dni powtórzyć. Dlaczego byłam zdziwiona. Ponieważ Werka  jest ogromnym czyścioszkiem ona nie może mieć raczek w pisaku bo jej to przeszkadza dlatego jak się bawi to zaraz trzeba jej myć. Zawsze mam chusteczki lub antybakteryjne mydełko. Po za tym nie pozwalam jej pchać nic do buzi zwłaszcza nic co gdzieś leżało nie wiadomo gdzie. Ale jak zostałam poinformowana owsica przenosi się też drogą wziewną. Gdyż jej jajeczka są tak lekkie że bez problemu unoszą się w powietrzu i dostają się do organizmu. eh....

Jutro dzień dziecka a my najpierw na morfologie a potem na badania do okulisty. Moja mama zauważyła ze dwa razy że leci Werce jedno oczko. Wiec postanowiłam to sprawdzić. Ze wzrokiem nie ma żartów.


I tak coś dla umilenia notki.


Koleżanki Synek Hubert ;)

wtorek, 29 maja 2012

(44) Aktywnie

Dzień z Serii Niedzielne Grillowane.

W niedziele moi rodzice zrobili grilla. Oczywiście nie mogłam bardzo się objeść gdyż właśnie próbuję się pozbyć kilku kilogramów tu i ówdzie.
Za to Nika miała świetną zabawę. U rodziców ma swoją zabawkową taczkę wiec szalała po podwórku z żółtą taczką. Potem robiłyśmy babki w piasku. Międzyczasie pochłonęła pierś z kurczaka. Odwiedził nas mój chrześniak z siostrą ( zarazem matką chrzestną Weroniki).
Wiec dzień od południa był aktywnie spędzany.


U siostry na Tarasie. 
Potem niestety późno popołudniowy deszcz nas zmusił do siedzenia w domu za to widoczki jakie były, były tego warte.

Na zdjęciu nie widać jej okazałości. 

Dzień dziecka.
Dziadek pospieszył się z prezentem. Chyba myślał że uda mu się ukryć do 1 czerwca. Niestety Nika wypatrzyła dziadka i prezent i tak dostała wcześniej kilka dni.


Zanim Piaskownica została zrobiona też minęło kilka dni ze względu na pogodę.
Wczoraj jednak udało się przekonać dziadka aby pomógł nam zrobić piaskownicę na podwórku.
Mała była bardzo szczęśliwa aż piszczała z radości. Oczywiście do pomocy była chętna a do zabawy zaangażowała wszystkich zgromadzonych ;)


A tu zanim poszłyśmy do pisaku zdjęcie z serii Mamo ja Cię nakarmię ;)




Dziś notka bardziej zdjęciowa ale kiedyś też trzeba.
A tak całkiem z innej beczki to szukałam pracy i właśnie wczoraj ją znalazłam od czerwca idę do pracy. Bardzo się cieszę w końcu zrobię prawko ;)


P.S Na dniach pojawi się konkurs ;)

niedziela, 27 maja 2012

(43) Podwójne Święto - Imieniny

Wczoraj obchodziłam podwójne święto.

Jako mama mojego Skarba oraz jako ja ;) Imieniny.

Prezent od mojej córeczki - słodkości wręczane razem z babcią oraz złamanie mojego tuszu ;)
Nadała mi roboty na 30minut żeby ten nieszczęsny tusz przełożyć. Ale to nic.

Potem ja do szkoły Nika do dziadków. Ja po szkole na pazurki. Taki prezent sobie sprawiłam. Powiem wam wczoraj byłam nimi zachwycona ale dziś już nie. Dwa mi się do połowy zapowietrzyły. Dobrze że dziewczyna daje tydzień gwarancji. Wiec wybije 11 i zadzwonię do niej poinformować ją o tym.

Przepraszam że tak krotko ale muszę uciekać obiadek i potem w gości.

Pozdrawiamy.

czwartek, 24 maja 2012

(42) Ciężki dzień?

Właśnie mamy chwilę odpoczynku :)
Dlaczego mamy  bo dziś Nikuśka mi cały dzień pomaga. Nawet włosy chciałam mi pomóc umyć :)

Połowa ciężkiego dnia za nami a druga połowa przed nami. A chciałam jeszcze zmieścić spacer... Może się uda ale połączony z zakupami czego nie lubię. Nie lubię dlatego że potem jak wracamy to Nika marudzi i chce jeszcze na plac po mimo że wcześniej na nim byłyśmy. Po za tym uważam że zakupy to zakupy a czas na spacer to czas na spacer.

Co moje kochane dziecko dzisiaj wymyśliło. Stwierdziła że skoro piesek wywala chrupki z miski ona je posprząta w ramach porządków w kuchni i zaczęła je wrzucać ale do miski z wodą przy tym wydając dźwięki zwiastujące że coś psoci. Teraz siedzimy na balkonie i Nika wyrzuca butelki i zabawki za balkon. Potem będzie mnie ciągnęła na dół żeby po nie pójść a następnie znowu je zrzuci. ;) Co za diabełek mały :)


BLOG
Jak widać zaszły pewne zmiany wizualne i nie tylko na blogu. Trzeba go trochę odświeżyć. W końcu po takim czasie dużo się zmieniło u nas wiec i na blogu też. Taka zmiana tu myślę że dobrze zrobi. Usunęłam parę zakładek. Zmieniłam zakładkę "Weronika Nikola" oraz dodałam zakładkę "konkursy". Zdradzę wam że w niedługim czasie postanowiłam zrobić swój własny konkurs z nagrodami. Może nie będą one super wypasione ale na pewno przydatne.
Po za tym do linków 'Zaglądam...", które pojawiły się z prawej strony doszło kilka nowych adresów.


JA
Ja - Postanowiłam założyć swojego bloga. O moich problemach i o moim życiu. Tu nie chcę wylewać swoich żali czy tym podobnych spraw gdyż to miał być i ma być nadal blog dla dziecka i o nim. Gdy już przygotuję swój kąt w sieci na pewno dostaniecie link (pod warunkiem że będziecie chciały)



Cieszę się że znowu z wami jestem mam nadzieję że znowu was będzie razem ze mną dużo jak poprzednim razem ;)

Pozdrawiam.


P.S Wracamy do pracy bo do tego sklepu to chyba nie dojdę dziś ;)


EDIT:

Właśnie zarejestrowałam się w programie wyświetlającym na blogu reklamy. Chciałam zapytać czy wy może korzystacie z tego i czy to jest opłacalne itp.

EDIT2:
Założyłam już drugiego bloga wykorzystałam moment spaceru małej z dziadkiem.
http://tearinthesky.blogspot.com/

środa, 23 maja 2012

(41)Czas ucieka...

Witam ponownie.

Po długim czasie znowu się przemogłam do naskrobania tutaj nowej notki.
Nie było łatwo przez ten okres... ale mniejsza o to. To nie blog o mnie tylko o małej Księżniczce.

Weronika.

Na dzień dzisiejszy 18 miesięcy. Widać na zdjęciach jak się zmieniła :)
Dużo nowych umiejętności i dużo nowych wrażeń. Pierwsze zdarte kolanko :) I prawie wszystkie ząbki.
Słówka jakie już umie to:
Mama
Tata
Baba
Dada
Daj
Mam
Dobły ( hehe jakoś r jej nie wychodzi ;))
Gaga = Zgaga
hał hał = pies
Miaaaaaaaaaaaaaaaaaaaał = Kotek
Bum Bum = samochód lub jechałam, będę jechać
Babam = jak upadnie ona lub coś
Opa =  jak wchodzi po schodach lub gdzieś się wspina ;)
Am

I pełno swoich słówek których znaczenia nie zawsze rozumiem. Po za tym ma etap karmienia lalek. Sama obiadu nie zje musi z lalą jak lala nie to i Weronika nie. Myślałam że ten etap jest trochę później u dzieci. Ale widać potrafi być i w tak wczesnym wieku.

Biega już tak dobrze że nie chce chodzić na spacerze za rączkę. Tylko sama bo to już dorosła dama. :) Ma tyle energii  że ja będąc z nią 2 h na placu jestem zmęczona a ona może jeszcze 3 razy tyle. I na huśtawkę potem zjeżdżalnia piaskownica i znowu to samo ;) oczywiście ja wszytko muszę z nią robić. Na szczęście nie każe mi zjeżdżać ze sobą. Hehe to mogło by dość dziwnie wyglądać.

Jedzonko.
Z posiłków dla maluszków zostały tylko kaszki tak reszta już odstawiona. Woli zwykłe jedzenie.
Co do wagi dopiero waży 9.800. Ale wyniki wszystkie są dobre. :)


Jak macie jakieś pytania lub chciały byście żebym jakiś temat poruszyła to piszcie.


Pozdrawiamy :)