czwartek, 31 maja 2012

(45)Zmiana Wyglądu, treści czyli Weronika & Mama

Długo się zastanawiałam podczas zmian na blogu czy by nie zmienić jego treści.
I dziś doszłam do wniosku że jednak będzie to blog o Weronice w szczególności ale także i o mnie. O moich spostrzeżeniach itp. 
Jeśli chodzi o problemy sercowe nie będę ich tu wylewać (wiadomo jakieś tam wstawki maleńkie na pewno będą ;) ). Od tego mam inne miejsce w sieci. Tu będzie wszystko co dotyczy Córeczki, macierzyństwa itp.
Dlaczego taka zmiana?
Bo tak czytam wasze blogi i widzę że to jednak jest lepsze i wygodniejsze. Jak za jednym razem i w jednym miejscu można opisać tez swoje jakieś sprawy. Po za tym widoczne jest mi to w jakiś sposób potrzebne.

Bardzo cenię sobie blog Mamy Ka. Nie będę ukrywać że jest w jakiś sposób dla mnie wzorem. Choć też nie mówię że inne blogi mnie nie ciekawią. Każdą mamę podziwiam bo każda przechodzi inne problemy i radzi sobie z nimi świetnie. Z każdego bloga można czerpać inspirację oraz dostać dobre rady, które nie raz w życiu się przydają. Ale również każdy potrzebuje czasem takiego wzorca i szuka dotąd aż go odnajduje.

Co do mojej pracy to jest to robota w pasmanterii o naprawdę dużym asortymencie. Znajduję się ona w centrum handlowym. Byłam tam 5 godzin na próbę dwa tygodnie temu. I naprawdę muszę wam powiedzieć że bardzo mi się tam podoba. Po za tym ja lubię prace z ludźmi. Od tamtej pory właśnie czekałam na telefon czy dostałam tą pracę czy nie i udało się. Szefowa powiedziała że najlepsze wrażenie na niej zrobiłam na rozmowie oraz że dziewczyny które miały przyjemność ze mną pracować bardzo były zadowolone. A oprócz mnie było jeszcze 3 dziewczyny walczące o ta pracę.
Jedyne czego się boję to systemu jaki tam jest. Bo nie ma kasy fiskalnej tylko jest komputer i system. Niby nie jest trudny ale wiecie jak to jest stres, czas, klient i można coś nie tak zrobić. 
Ale pozytywnie myślę wiec na pewno się uda ;)
Pytałyście z kim zostawię dziecko. Z moją babcią. Zgodziła się na pilnowanie tym bardziej że praca jest około 3 dni w tygodniu po 8 godzin bo to 3/4 etatu. Miałam robić po 6 h codziennie ale szefowa rzuciła takim pomysłem ze 8 h dziennie ale za to więcej wolnego ;)


Z innej beczki na pewno każda z was słyszała owsikach. Bleee jak tylko pomyślę to aż mnie coś bierze. Dziś byłam na kontrolnej wizycie z Niką i pani doktor zadawała nam różne pytania. Na temat naszego pieska, czy bawimy się w piasku, czy chodzimy bawić się z innymi dzieciaczkami. Odpowiedziałam że oczywiście. Wiec przestrzegła mnie przed owsikami. Dlaczego zwróciła na to uwagę? Ponieważ mała zaczęła zgrzytać zębami. A podobno to jest jeden z objawów owsików. Hmmm. Zaglądała też czy może kolejne ząbki nie rosną ale jeszcze na razie nie i tak ma duuuuużo. ;) Wiec jednym słowem byłam trochę zdziwiona i przerażona. Pytała czy nie zauważyłam owsików na pupie małej albo może jak się załatwiła już. Powiedziałam że nie. Wiem jak wygląda owsica i jak tylko bym zauważyła to od razu bym poszła po lek. Tym bardziej że to paskudne choróbsko jest zaraźliwe ja nie wiem co. Na wszelki wypadek doktorka przepisała lek który mam podać jutro przed jedzeniem i za 10 dni powtórzyć. Dlaczego byłam zdziwiona. Ponieważ Werka  jest ogromnym czyścioszkiem ona nie może mieć raczek w pisaku bo jej to przeszkadza dlatego jak się bawi to zaraz trzeba jej myć. Zawsze mam chusteczki lub antybakteryjne mydełko. Po za tym nie pozwalam jej pchać nic do buzi zwłaszcza nic co gdzieś leżało nie wiadomo gdzie. Ale jak zostałam poinformowana owsica przenosi się też drogą wziewną. Gdyż jej jajeczka są tak lekkie że bez problemu unoszą się w powietrzu i dostają się do organizmu. eh....

Jutro dzień dziecka a my najpierw na morfologie a potem na badania do okulisty. Moja mama zauważyła ze dwa razy że leci Werce jedno oczko. Wiec postanowiłam to sprawdzić. Ze wzrokiem nie ma żartów.


I tak coś dla umilenia notki.


Koleżanki Synek Hubert ;)

wtorek, 29 maja 2012

(44) Aktywnie

Dzień z Serii Niedzielne Grillowane.

W niedziele moi rodzice zrobili grilla. Oczywiście nie mogłam bardzo się objeść gdyż właśnie próbuję się pozbyć kilku kilogramów tu i ówdzie.
Za to Nika miała świetną zabawę. U rodziców ma swoją zabawkową taczkę wiec szalała po podwórku z żółtą taczką. Potem robiłyśmy babki w piasku. Międzyczasie pochłonęła pierś z kurczaka. Odwiedził nas mój chrześniak z siostrą ( zarazem matką chrzestną Weroniki).
Wiec dzień od południa był aktywnie spędzany.


U siostry na Tarasie. 
Potem niestety późno popołudniowy deszcz nas zmusił do siedzenia w domu za to widoczki jakie były, były tego warte.

Na zdjęciu nie widać jej okazałości. 

Dzień dziecka.
Dziadek pospieszył się z prezentem. Chyba myślał że uda mu się ukryć do 1 czerwca. Niestety Nika wypatrzyła dziadka i prezent i tak dostała wcześniej kilka dni.


Zanim Piaskownica została zrobiona też minęło kilka dni ze względu na pogodę.
Wczoraj jednak udało się przekonać dziadka aby pomógł nam zrobić piaskownicę na podwórku.
Mała była bardzo szczęśliwa aż piszczała z radości. Oczywiście do pomocy była chętna a do zabawy zaangażowała wszystkich zgromadzonych ;)


A tu zanim poszłyśmy do pisaku zdjęcie z serii Mamo ja Cię nakarmię ;)




Dziś notka bardziej zdjęciowa ale kiedyś też trzeba.
A tak całkiem z innej beczki to szukałam pracy i właśnie wczoraj ją znalazłam od czerwca idę do pracy. Bardzo się cieszę w końcu zrobię prawko ;)


P.S Na dniach pojawi się konkurs ;)

niedziela, 27 maja 2012

(43) Podwójne Święto - Imieniny

Wczoraj obchodziłam podwójne święto.

Jako mama mojego Skarba oraz jako ja ;) Imieniny.

Prezent od mojej córeczki - słodkości wręczane razem z babcią oraz złamanie mojego tuszu ;)
Nadała mi roboty na 30minut żeby ten nieszczęsny tusz przełożyć. Ale to nic.

Potem ja do szkoły Nika do dziadków. Ja po szkole na pazurki. Taki prezent sobie sprawiłam. Powiem wam wczoraj byłam nimi zachwycona ale dziś już nie. Dwa mi się do połowy zapowietrzyły. Dobrze że dziewczyna daje tydzień gwarancji. Wiec wybije 11 i zadzwonię do niej poinformować ją o tym.

Przepraszam że tak krotko ale muszę uciekać obiadek i potem w gości.

Pozdrawiamy.

czwartek, 24 maja 2012

(42) Ciężki dzień?

Właśnie mamy chwilę odpoczynku :)
Dlaczego mamy  bo dziś Nikuśka mi cały dzień pomaga. Nawet włosy chciałam mi pomóc umyć :)

Połowa ciężkiego dnia za nami a druga połowa przed nami. A chciałam jeszcze zmieścić spacer... Może się uda ale połączony z zakupami czego nie lubię. Nie lubię dlatego że potem jak wracamy to Nika marudzi i chce jeszcze na plac po mimo że wcześniej na nim byłyśmy. Po za tym uważam że zakupy to zakupy a czas na spacer to czas na spacer.

Co moje kochane dziecko dzisiaj wymyśliło. Stwierdziła że skoro piesek wywala chrupki z miski ona je posprząta w ramach porządków w kuchni i zaczęła je wrzucać ale do miski z wodą przy tym wydając dźwięki zwiastujące że coś psoci. Teraz siedzimy na balkonie i Nika wyrzuca butelki i zabawki za balkon. Potem będzie mnie ciągnęła na dół żeby po nie pójść a następnie znowu je zrzuci. ;) Co za diabełek mały :)


BLOG
Jak widać zaszły pewne zmiany wizualne i nie tylko na blogu. Trzeba go trochę odświeżyć. W końcu po takim czasie dużo się zmieniło u nas wiec i na blogu też. Taka zmiana tu myślę że dobrze zrobi. Usunęłam parę zakładek. Zmieniłam zakładkę "Weronika Nikola" oraz dodałam zakładkę "konkursy". Zdradzę wam że w niedługim czasie postanowiłam zrobić swój własny konkurs z nagrodami. Może nie będą one super wypasione ale na pewno przydatne.
Po za tym do linków 'Zaglądam...", które pojawiły się z prawej strony doszło kilka nowych adresów.


JA
Ja - Postanowiłam założyć swojego bloga. O moich problemach i o moim życiu. Tu nie chcę wylewać swoich żali czy tym podobnych spraw gdyż to miał być i ma być nadal blog dla dziecka i o nim. Gdy już przygotuję swój kąt w sieci na pewno dostaniecie link (pod warunkiem że będziecie chciały)



Cieszę się że znowu z wami jestem mam nadzieję że znowu was będzie razem ze mną dużo jak poprzednim razem ;)

Pozdrawiam.


P.S Wracamy do pracy bo do tego sklepu to chyba nie dojdę dziś ;)


EDIT:

Właśnie zarejestrowałam się w programie wyświetlającym na blogu reklamy. Chciałam zapytać czy wy może korzystacie z tego i czy to jest opłacalne itp.

EDIT2:
Założyłam już drugiego bloga wykorzystałam moment spaceru małej z dziadkiem.
http://tearinthesky.blogspot.com/

środa, 23 maja 2012

(41)Czas ucieka...

Witam ponownie.

Po długim czasie znowu się przemogłam do naskrobania tutaj nowej notki.
Nie było łatwo przez ten okres... ale mniejsza o to. To nie blog o mnie tylko o małej Księżniczce.

Weronika.

Na dzień dzisiejszy 18 miesięcy. Widać na zdjęciach jak się zmieniła :)
Dużo nowych umiejętności i dużo nowych wrażeń. Pierwsze zdarte kolanko :) I prawie wszystkie ząbki.
Słówka jakie już umie to:
Mama
Tata
Baba
Dada
Daj
Mam
Dobły ( hehe jakoś r jej nie wychodzi ;))
Gaga = Zgaga
hał hał = pies
Miaaaaaaaaaaaaaaaaaaaał = Kotek
Bum Bum = samochód lub jechałam, będę jechać
Babam = jak upadnie ona lub coś
Opa =  jak wchodzi po schodach lub gdzieś się wspina ;)
Am

I pełno swoich słówek których znaczenia nie zawsze rozumiem. Po za tym ma etap karmienia lalek. Sama obiadu nie zje musi z lalą jak lala nie to i Weronika nie. Myślałam że ten etap jest trochę później u dzieci. Ale widać potrafi być i w tak wczesnym wieku.

Biega już tak dobrze że nie chce chodzić na spacerze za rączkę. Tylko sama bo to już dorosła dama. :) Ma tyle energii  że ja będąc z nią 2 h na placu jestem zmęczona a ona może jeszcze 3 razy tyle. I na huśtawkę potem zjeżdżalnia piaskownica i znowu to samo ;) oczywiście ja wszytko muszę z nią robić. Na szczęście nie każe mi zjeżdżać ze sobą. Hehe to mogło by dość dziwnie wyglądać.

Jedzonko.
Z posiłków dla maluszków zostały tylko kaszki tak reszta już odstawiona. Woli zwykłe jedzenie.
Co do wagi dopiero waży 9.800. Ale wyniki wszystkie są dobre. :)


Jak macie jakieś pytania lub chciały byście żebym jakiś temat poruszyła to piszcie.


Pozdrawiamy :)