Jak tam u was mijają wakacje? Jakieś wyjazdy? Może wycieczki?
My staramy się spędzać czas wykorzystując nasze możliwości jak tylko potrafimy.
Czyli wchodzą w grę wycieczki miejscowe i nie tylko ;)
Ostatnio spontanicznie odwiedziliśmy nasz zalew :) Weronika miała frajdę bo były kaczki. Wszytko co było do jedzenia oddawała im :) A jaka była szczęśliwa że jedzą ojoj - bezcenne.
Wybiegała się . Z babcią chodziła na spacerki i chlapała w wodzie nóżkami ;)
Weronika już w trakcie jazdy miała super humor ;)
To była radość z chapania w wodzie ;) |
A tu już widać zmęczenie :) Po całym dniu zabaw :) |
To tak właśnie spędzamy ostatnio czas z tatą. Jeździmy tu i tam i dobrze się bawimy.
Natomiast na weekendzie byłyśmy u moich rodziców. Pogoda dopisała. Wreszcie zobaczyłam się z moim chrześniakiem a Werka spotkała się z Ciocią (chrzestną). Siostra z mężem zabrała nas do swoich teściów na wieś. Fajnie było tak odpocząć, mała bawiła się z Dawidem a my mogłyśmy pogadać. Widać było że Nika stęskniła się za Ciocią. :)
Dawid chyba za mała też tak jak i mała za Dawidem. Jak cudnie się bawili i chodzili za rączkę. Zaraz wam pokażę jakie zdjęcia wyszyły ;)
Tym zdjęciem w sepii tak się zachwycam ;) Bardzo mis się podoba.
Oczywiście "Kwiatka" dostała od Dawida który własnoręcznie go wyrwał z grządki babci ;)
Dziecko mi się tak wymęczyło że jak wróciłyśmy do domu to od razu poszła spać.
A wczoraj byłam z ojcem na rybach. WRESZCIE :) Och jak ja to lubię. O 3 nad ranem wstaliśmy trochę za późno ale to nic i wyjazd pół godziny później. Jak to wycisza i mogłam z nim pogadać normalnie ;)
Oczywiście pierwszą rybę złapaną sfotografowałam ;) Jest to Karaś Złocisty :) ZŁOTA RYBKA :)
Ogólnie udało mi się złapać przez cały dzień tylko 6 rybek. Ale trzeba wziąć poprawkę że od 11 była z nami moja mama i Weronika :) to już nie było takie łowienie. Złapałam jedną mała płotkę to Weroniśka oglądała ją a potem w wiaderku chciała ją złapać. Dzień mile spędzony.
Całkowicie z innej beczki to mamy nowy nabytek- chodzik samochodzik ;)
Zabawa świetna :) Sama miałam podobny tylko różowy :)
Chyba każde dziecko lubi taki chodzik :) Szybko nauczyła się na nim jeździć. Nie jest drogi a radość sprawia ogromną.
Praca....
Pracy brak niestety nie przedłużyła ze mną umowy. Nie zachowała się w porządku do końca bo powiedziała mi to 30 czyli w przed ostatni dzień miesiąca. A pytałam wcześniej przecież mogła mi powiedzieć prawda? Wiec znowu bez pracy i znowu poszukiwania :( Ale nie będę się łamać dla chcącego nic trudnego :)
Na blogasku pojawiła się nowa zakładka. Będą tam różne rady. Od takich niby najprostszych do tych takich co się zawsze przydadzą :) Taki zbiór w jednym miejscu :)
Co do biżuterii to jeszcze dokładnie to dopracowuję. Dla dzieci na pewno coś będzie :)
Pozdrawiamy i na koniec jeszcze jedno foto :)
EDIT:
Jest nowe rozdanie pod tym adresem : http://queeeniak.blogspot.com/2012/07/rozdanie-wygraj-dla-siebie-lakiery-orly.html
W którym ja osobiście biorę udział :) Trzymajcie za mnie kciuki :P
Oryginalne hobby masz jak na kobiete :) i jaka piekna ryba :D
OdpowiedzUsuńJaka ona sliczna:)
OdpowiedzUsuńWeronisia przesliczna jest;)) i zycze szczescia w poszukiwaniu pracy;) pozdrawiam:*:*
OdpowiedzUsuńno Weroniki to już tak mają, że są śliczne ;)
UsuńZdjęcie w sepii pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zdjęcia:)
UsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do nagrody Liebster Blog na moim blogu (spelnionazonaimama.blogspot.com/2012/11/nagroda-liebster-blog.html)
serdecznie zapraszam :)
szczegóły na stronie!
Pozdrawiam