Witam. Poleżałam trochę w szpitalu. A po wyjściu nie miałam na nic ochoty. Nie wiem co się dzieje ale dopadła mnie chandra przed porodowa. :( W szpitalu jak pisałam w komentarzach dali mi zastrzyk na rozwinięcie płucek małej. Na razie grzecznie siedzi w brzuszku ale lekarze powiedzieli że może zechcieć wyjść w każdej chwili. Mam się oszczędzać nic nie robić i dużo leżeć. Kiedy ja nie umiem dużo leżeć ;) Ale staram się jak najwięcej. O i jeszcze pokaże wam jak mała urosła ;)
Przepraszam że ta krótko i chaotycznie ale tak jak już pisałam nie mam nastroju do niczego. Pozdrawiam i Kochane DZIĘKUJE za wparcie!!
Komentarze:
Jejku *_* Uroczy widok. Trzymaj się ;)
~N., 2010-09-28 16:51
dobrze ze malutka sie trzyma w brzuszku, kazdy kolejny dzien to wieksza szansa na przezycie :)
~Mama, 2010-09-29 10:56
Mała rośnie jak na drożdżach, żeby jeszcze troszkę wytrzymała w mamusi i bedzie dobrze;) Pozdrawiam [zycie-sie-nie-konczy]
malwincia505, 2010-09-29 13:12
U mnie to samo :l Po szpitalu jestem jakaś dziwna, nic mi się nie chce niby ,ale leżeć bez czynnie też nie potrafię. Kacper rośnie jak szalony, a mi coraz ciężej spać o schylaniu się nie wspomnę, jestem ciągle rozdrażniona i coraz bardziej bolą jego ruchy. Mam tak napięty brzuch jakby miał zaraz wybuchnąć.
amaranth@autograf.pl, 2010-09-30 11:03
ślicznie wyglądasz, napewno wszystko będzie ok, bądź dobrej myśli, pozdrawiam:)
izka25@poczta.onet.pl, 2010-10-01 20:04
Jaki cudny brzusio :)
~mama-ka, 2010-10-02 12:42
Jestem tu pierwszy raz ale bede do Ciebie zaglądać.. widze ze jestesmy w tym samym wieku.. ja juz swojego Aniołka mam obok siebie ;)) odpoczywaj duzo i czekaj na ten dzien w ktorym pojawi sie Twoja córeczka ;))
pozdrawiam i zapraszam do siebie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz