wtorek, 28 września 2010

(18) :(:(:( SmUtAśNo :(:(:(

Witam.

Poleżałam trochę w szpitalu. A po wyjściu nie miałam na nic ochoty.
Nie wiem co się dzieje ale dopadła mnie chandra przed porodowa. :(

W szpitalu jak pisałam w komentarzach dali mi zastrzyk na rozwinięcie płucek małej. Na razie grzecznie siedzi w brzuszku ale lekarze powiedzieli że może zechcieć wyjść w każdej chwili. Mam się oszczędzać nic nie robić i dużo leżeć. Kiedy ja nie umiem dużo leżeć ;) Ale staram się jak najwięcej.
O i jeszcze pokaże wam jak mała urosła ;)





Przepraszam że ta krótko i chaotycznie ale tak jak już pisałam nie mam nastroju do niczego.

Pozdrawiam i Kochane DZIĘKUJE za wparcie!!







Komentarze:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz