wtorek, 13 kwietnia 2010

(3) AjJjJ...

Przez kilka ostatnich dni jestem wykończona.
Strasznie mnie brzuszek boli i głowa ale mówił mi lekarz ze tak będę mieć.
Biorę leki wiec jest dobrze.
Dziś krótka notka i może nie będzie do składu ale jest późno a dzidzi dało mi trochę w kość.
Tatuś twierdzi że to po nim taki łobusiak ;)
To aż strach pomyśleć co będzie potem. ;D

Ja kończę pisanie bo jestem śpiąca.
Wszystkim życzę miłych i kolorowych snów.
Dobra Noc. ;)



P.S Niedługo wizyta będzie więcej szczegółów. Módlcie się  żeby maluszek był zdrowy. :)


Komentarze:

piątek, 9 kwietnia 2010

(2) I tAk DzIeŃ pO dNiU...


Każdy dzień jest coraz ciekawszy

choć czasem męczący ale fascynujący.
Wczoraj miał dzień śpiocha mogła bym nie wstawać w ogóle
a znowu dziś jest fajnie i tak dziwnie lekko
po za tym że znowu mnie brzuszek bolał
bo aniołkowi zabrakło miejsca.
To jest takie uczucie jak by się rozpychał z całych sił.
Niestety nie mogę brać nospy a z innymi lekami mam uważać
wiec borę tylko wtedy kiedy już naprawdę maluch przesadza.
Po za ty czuję się dobrze czasem mam tylko nudności
ale nie są one zbyt częste i bardzo mnie to cieszy. Nie znoszę kiedy jest mi nie dobrze. Czasem ma zawroty głowy hmmm.... wczoraj miałam taką chwile że zastanawiałam się czy aby na pewno dobrze widzę. ;)
Leki mam przepisane i muszę je brać jeden na dzień Folik i dwa na noc Luteina.
Nie mogę się doczekać następnej wizyty która będzie po niedzieli lub w następny tygodniu. To zależy od rozmowy z lekarzem. Przecież oni i tak wie kiedy co potrzeba.



Dziś założyłam sobie konto na netmama.pl Bardzo fajny portal dużo informacji oraz mam które dzielą się swoimi przeżyciami. Polecam :) Jestem już taka śpiąca i zmęczona że jak padnę na łóżeczko to zasnę w oka mgnieniu i będę spała jak zabita. :) Zapraszam do moich linków warto odwiedzić i zobaczyć. Dobranoc kolorowych snów. ;)






Komentarze:

czwartek, 8 kwietnia 2010

(1) PoCzĄtEcZeK !i!i

Kilka dni temu zaczęła się moja największa przygoda życia
Pt. "Macierzyństwo"
Jest to dopiero sam początek ale już wiem że będzie to niezwykłe przeżycie.
Gdy zobaczyłam dwie kreseczki na teście cieszyłam się jak małe dziecko
choć moja pierwsza reakcja na to nie wskazywała.
Milion pytań jak? co? jak powiedzieć rodzicom?
Mam dopiero te 20 latek 
ale powiedzenie rodzicom "będziecie dziatkami" chyba jest łatwe w wieku 27 - 30 lat
ale nie w wieku 20 choć to też zależy od rodziców
i samego siebie.
Moja mam była młodsza ode mnie jak przychodziłam na świat
ale jednak mam lek przed poinformowaniem ich.
Po kilku godzinach przeszły mi te wywody na temat rodziców i innych pytań z tym związanych
i przyszła niesamowita radość!!
(wyobraźnia zaczyna działać)
Taki maleńki brzdąc biegający po domu
krzyczący coś po swojemu
i cieszący się ze właśnie popsuł 4 pilot z rzędu ponieważ jest dobry do zabawy ;)


Pierwsza wizyta u lekarza już się odbyła 
lekarz przepisał mi dwa leki na noc i na dzień 
kolejna wizyta będzie już niedługo a na niej może już pierwsze usg ;)





Komentarze: