Ostatnimi czasy rożne myśli mi chodziły po głowie. Zastanawiałam się kim będzie chciała być Weronika w przyszłości. Jaką osobą będzie. Jaką drogę obierze. I postanowiłam że może jakoś jej ułatwię to wszytko.
Nie miałam pomysłu ale napotkałam casting do reklamy Banku dzieci od 6 do 18 miesięcy jak dobrze pamiętam. Niestety trzeba było jechać we wtorek do warszawy a my nie mamy jak. No cóż przeczytałam tak z ciekawości i co widzę? Widzę informację : "Jeżeli ktoś z Państwa nie może akurat we wtorek przyjechać prosimy nadesłać wiadomość na ..."
Wysłałam tak jak było napisane zamieściłam zdjęcia. I? I oto odpowiedź:
"Witam!
Dziękuję za przesłanie zdjęć. Wizerunek Weroniki nas zainteresował jest
bardzo fotogeniczna. Dzieci do 3-go roku życia są przedstawiane do
castingów głownie na podstawie zdjęć, dlatego potrzebne będzie portfolio
córki. Proszę o kontakt telefoniczny z naszym biurem, a wówczas udzielimy
więcej informacji dotyczących współpracy z nasza Agencja,
pozdrawiam.
Kasia"
bardzo fotogeniczna. Dzieci do 3-go roku życia są przedstawiane do
castingów głownie na podstawie zdjęć, dlatego potrzebne będzie portfolio
córki. Proszę o kontakt telefoniczny z naszym biurem, a wówczas udzielimy
więcej informacji dotyczących współpracy z nasza Agencja,
pozdrawiam.
Kasia"
Zadzwoniłam. I pani bardzo miła zresztą wytłumaczyła co i jak. W przyszłym miesiącu prawdopodobnie jedziemy zrobić to portfolio i podpisać umowę. Oczywiście zanim ją podpisze zabiorę do domu i przeczytam dokładnie i na spokojnie.
Było by super. Potem córka zawsze może powiedzieć "NIE CHCE GRAĆ" (o ile zagra gdzieś) A po kilkunastu latach jak będzie chciała wrócić lub wiązać z tym przyszłość będzie jej łatwiej.
Jedna zasada NIC NA SIŁĘ I NIE KOSZTEM CÓRKI!
A teraz z innej beczki ;) Wczoraj robimy zakupy i zaszłyśmy do ogrodniczego po ziemię dla roślinek i doniczki. Pani się zachwyca Werką a ona daje popis i pokazuje jak to ona umie "Kosi Kosi łapci..." i zaczyna coś sprzedawczyni tłumaczyć oczywiście w swoim nieznanym jeszcze mi języku ale ważne ze Pani się cieszyła do niej. I ku mojemu zdziwieniu Córa za to że taka grzeczna i rozmowna dostaje nagrodę : Różowego Balonika
Najbardziej podobało się huśtanie :)
Na sam koniec pokażę wam pozy spania mojej małej nie są nadzwyczajne ale są jak dla mnie słodkie. (Nie mogłam się powstrzymać od nie pokazania :D)
Pozdrawiam.
Było by super. Potem córka zawsze może powiedzieć "NIE CHCE GRAĆ" (o ile zagra gdzieś) A po kilkunastu latach jak będzie chciała wrócić lub wiązać z tym przyszłość będzie jej łatwiej.
Jedna zasada NIC NA SIŁĘ I NIE KOSZTEM CÓRKI!
A teraz z innej beczki ;) Wczoraj robimy zakupy i zaszłyśmy do ogrodniczego po ziemię dla roślinek i doniczki. Pani się zachwyca Werką a ona daje popis i pokazuje jak to ona umie "Kosi Kosi łapci..." i zaczyna coś sprzedawczyni tłumaczyć oczywiście w swoim nieznanym jeszcze mi języku ale ważne ze Pani się cieszyła do niej. I ku mojemu zdziwieniu Córa za to że taka grzeczna i rozmowna dostaje nagrodę : Różowego Balonika
Ja sobie na tych zakupach kupiłam lakier do pazórków w sumie z ciekawości go kupiłam. Nazwa lakieru Graffiti. Ma on dawać efekt jak z salonu. A o to efekt jaki tworzy:
Co o nim sądzicie? Na całości biały średnio wychodzi choć myślałam że będzie ładny.
Znów zmiana tematu.
Parę dni temu pogoda w miarę dopisała bo było słonecznie ale i trochę wietrznie wybraliśmy się z Tatem nad zalew. Piękne widoki. Weronika się cieszyła jak widziała tyle wody pewnie jak by już sama chodziła to by do niej wbiegła :D Ja wymyśliłam że pójdziemy na plac zabawa niech córa się oswaja z rozrywką na powietrzu.
I tak o to po raz pierwszy zjechała na zjeżdżalni i huśtała się.
Na sam koniec pokażę wam pozy spania mojej małej nie są nadzwyczajne ale są jak dla mnie słodkie. (Nie mogłam się powstrzymać od nie pokazania :D)
Pozdrawiam.
P.S Mam do sprzedania Żyworódkę Pierzastą. roślinka lecznicza na Wszytko dosłownie. Więcej informacji KLIK. Jak ktoś zainteresowany zapraszam na gg lub @. (numer podany z boku na panelu)
Mam nadzieje, ze kariera Niuni potoczy sie jej wymarzonym torem ;)To sliczna dziewczynka i te fotki jak spiocha, sa boskie ;D jejciu slodzizna mala ;D az mi zal, ze moja tak urosla ;D
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tym castingiem trzymam kciuki żeby małej poszło jak najlepiej;) Śliczna jest więc łatwo pójdzie:)
OdpowiedzUsuńTakie zdjecia prortfolio sa bardzo drogi, oni tak kspecjalnie namawiaja rodzicow zeby za to placili a takich dzieci jest tysiace - mozesz mi wierzyc, tez kiedys robilam portfolio zeby niby zagrac w jakiejs reklamie i nikt sie do mnie nie odezwal do tej pory, te agencje "co namawiaja" zarabiaja duzo pieniedzy, chyba ze te zdjecia sa bezplatne to wtedy wiadomo ze mozna jechac, a jak platne to raczej nie zawracaj sobie tym glowy.
OdpowiedzUsuńLadny ten lakier szukam we Francji ale nigdzie nie widze
Pozdrawiam
Ooo, to ja już zawczasu poproszę o autograf Małej:D Ups, zapomniałam, że ona jeszcze nie umie pisać, hehe;)
OdpowiedzUsuńsuper pomysl wymyslilas.. ;)) ja bym chciala sprobowac sil mojej corki na okladke gazet.. zobaczymy co z tego wyjdzie...
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:*
Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś byłam z małym na castingu i chcieli z nami podpisać umowę, ale... Trzeba było najpierw zapłacić :P Daliśmy więc sobie spokój