niedziela, 25 lipca 2010

(12) No to można robić porzadki ;)

W końcu trochę chłodniej.

Można odpocząć i się zrelaksować.
Przez te upały dopadały mnie czarne myśli o przed wczesnym porodzie i takie tam. To było okropne. Pilnowałam swojego ciała jak strażnik skarbu i przez to moja wyobraźnia zaczęła pracować jeszcze bardziej. ;) Co w moim przypadku nie jest wskazane. ;) Ale nie tylko dlatego cieszę się z chłodów. Wreszcie naszła mnie ochota na porządkowanie szafy i robienia miejsca na ciuszki dla Aniołeczka. Och jak ja nie mogę się ich doczekać.
Jak tylko przyjadą to porobię zdjęcia ;)


Niunia powoli ustala sobie godziny kopanek. Na razie jest to około 7.20 9.40 10.30 potem 18.40 i o północy a w środku dnia jeszcze nie zdążyłam dobrze zauważyć bo zawsze coś robię ale i na tym się skupię :)


Komentarze:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz